Archiwum komiksu (od najstarszego)
środa, 23 lutego 2011
Śmierć to czy co?
Taaak... dawno nie było żadnej aktualizacji, niestety zmartwię też każdego kto pomyślał, że w tym czasie wcale nie natrzaskałem setki stron na zapas. Wręcz przeciwnie.
Przyznaję się, od dłuższego czasu mam chwile zwątpienia i brak inspiracji, jak również milion rzeczy w głowie, które skutecznie odciągały mnie od rysowania.
Czasami wydaje mi się, że Zdradliwy Kamień mnie jednak przerósł. Mimo, że tak długo go rysowałem (sam nie wiem czy czas przeszły jest na miejscu), w dalszym ciągu nie przekazałem większej części historii, przez rozwlekłość w czasie sam już nie pamiętam wszystkich wątków pobocznych, które do tej pory zostały zaznaczone, a patrząc chłodnym okiem wszystko wydaje mi się płytkie rysunkowo... Nie wiem co teraz robić, nie chcę tego porzucić przyznając się do porażki, z drugiej strony wiem, że od pewnego czasu męczę się. Spróbuję przemyśleć historię, zreorganizować ją i doprowadzić do jakiegoś końca. Żal mi będzie tego, że nie będę mógł użyć wielu swoich pomysłów, ale w innym wypadku to się nigdy nie skończy. W obecnym momencie nie powiem kiedy będzie kolejny odcinek, nawet nie mogę zapewnić, że on kiedykolwiek będzie.
Przepraszam wszystkich, którzy nadal mają odrobinę wiary i odwiedzali tę stronę tylko po to by znów zobaczyć, że nie ma tu niczego nowego.
Krótko mówiąc, mam kryzys twórczy, któremu wcale nie pomagają huśtawki emocjonalne i życiowe. Być może historia potoczy się dalej, ale niczego nie gwarantuję. Liczę na pewną wyrozumiałość, żegnam się i... do następnego?